Mamy dużo energii, mnóstwo pomysłów, stale brakuje czasu, a wokół tyle potrzeb … – rozmowa z Małgorzatą Piekarską
Data publikacji: 06/07/11Miejska Biblioteka Publiczna w Jaśle, wielokrotnie nagradzana w ogólnopolskich konkursach za działalność skierowaną przede wszystkim do najmłodszych czytelników, zrealizowała szereg ciekawych inicjatyw we współpracy i z udziałem młodzieży. O "młodzieżowych" projektach jasielskiej biblioteki, współpracy z młodymi ludźmi, szkołami i innymi organizacjami, a także o tym, co można zrobić, by przyciągnąć młodych do bibliotek rozmawiamy z Małgorzatą Piekarską – dyrektorem Miejskiej Biblioteki Publicznej w Jaśle.
MBP w Jaśle zdobyła I miejsce w ogólnopolskim konkursie SBP na najlepiej przeprowadzony Tydzień Bibliotek 2010 oraz wyróżnienie specjalne w konkursie Mistrz Promocji Czytelnictwa 2010. Nagrody przekazuje Małgorzacie Piekarskiej Elżbieta Stefańczyk – przewodnicząca Stowarzyszenia Bibliotekarzy Polskich.
Agnieszka Koszowska: Nieczęsto się zdarza, by biblioteka z niewielkiego miasta zrealizowała tak wiele projektów z udziałem młodzieży, a ponadto zachęciła młodych ludzi do współpracy i samodzielnego działania. Miejska Biblioteka Publiczna w Jaśle stała się miejscem spotkań dla młodych ludzi, którzy tu właśnie realizują swoje pomysły, aspiracje i potrzebę działania. Jak doszło do nawiązania tej ciekawej współpracy?
Małgorzata Piekarska: Biblioteka działa w mieście (ponad 37 tys. mieszkańców) i powiecie (117 tys. mieszkańców), które borykają się z problemem wysokiego bezrobocia, szczególnie wśród młodzieży. Mam świadomość, że kultura jest istotnym czynnikiem rozwoju społeczno-gospodarczego, fundamentem rozwoju i jego siłą napędową. Z kulturą związana jest kreatywność, dzięki której łatwiej można sobie poradzić w sytuacjach trudnych. Dzięki kulturze zyskuje się zdolność do współpracy z innymi. To bardzo ważne, bo wespół jesteśmy silniejsi i wspieramy się nawzajem. Działania biblioteki muszą być mocno osadzone w środowisku lokalnym, odpowiadać na jego potrzeby, ale też je kształtować. W tym przekonaniu utwierdziło mnie doświadczenie, jakie zdobyłam jako wiceprzewodnicząca Komisji Kultury Związku Miast Polskich. Przywiązuję wielką wagę do szkoleń, sama w nich uczestniczę, z wielu specjalistycznych szkoleń korzystają pracownicy. MBP organizuje też szkolenia w ramach swoich zadań biblioteki powiatowej. Cykl szkoleń zorganizowany 6-7 lat temu przez Wiktorię Kuleszę z Narodowego Centrum Kultury, podczas którego poznałam filozofię funkcjonowania CAL-u sprawił, iż postanowiłam bardziej zaangażować się w animację lokalną. Spotkałam tam nie tylko aktywnych w swojej społeczności bibliotekarzy, ale też muzealników i pracowników domów kultury. Bezpośredni wpływ na rozszerzenie oferty działań dla młodzieży miał uczestniczący w tych szkoleniach Zbigniew Darda, kreator wielu projektów młodzieżowych – najpierw w Olecku, a od kilku lat w Domu Kultury Zacisze w Warszawie. Nie wszystko udawało się od razu zrealizować, np. szansa na udział w programie „Młodzież w działaniu” pojawiła się dopiero 3 lata temu.
Wiele energii wnieśli do biblioteki stażyści zatrudnieni w ramach projektu ZPORR „Budowa społeczeństwa informacyjnego”. Zbigniew Dranka, były dyrektor Młodzieżowego Domu Kultury w Jaśle, zorganizował w 2009 roku szkolenie z programu „Młodzież”. Realizatorką szkolenia była Krystyna Marcinkiewicz z MDK – Dom Harcerza w Krakowie, a jego uczestnikami m.in. najmłodsi pracownicy MBP. Równocześnie w związku z realizacją innych projektów przychodzili do biblioteki młodzi ludzie, których trzeba było odrobinę zainspirować, coś im podpowiedzieć. Tak powstała grupa „Ani-Musz”, której trzon tworzyli młodzi ludzie w wieku od 18 do 30 lat, uczący się w trzech różnych szkołach średnich, mieszkający w gminach o wyjątkowo wysokim bezrobociu. Dzięki projektowi poznali się, polubili i uwierzyli w siebie. Bywają w bibliotece do tej pory.
AK: Współcześnie młodzi ludzie mają tak wiele możliwości docierania do informacji i spędzania wolnego czasu, że trudno jest ich zainteresować ofertą biblioteki publicznej. Co, Pani zdaniem, mogą zrobić bibliotekarze, by przyciągnąć młodzież do bibliotek? Na jakie potrzeby młodych osób może odpowiedzieć biblioteka i co może im zaoferować? Jakim „językiem” warto się posługiwać, zwracając się do młodzieży?
MP: W pracy z młodzieżą dobrze sprawdzają się formy klubowe, warsztatowe. Można wtedy szybciej poznać potrzeby małej grupy i precyzyjnej je określić. Ważne jest nawiązanie bliskiego, bezpośredniego kontaktu – trzeba wielu rozmów bibliotekarzy z młodymi czytelnikami, bo podstawą jest wzajemne zaufanie. Zwykle łatwiej jest nawiązać kontakt z młodzieżą najmłodszym, dwudziestoparoletnim pracownikom.
Jest niewielka grupa młodzieży, która zawsze chętnie korzysta z różnych form uczestnictwa w kulturze. Aktywni młodzi ludzie pojawiają się w bibliotece, przychodzą do domów kultury, działają w stowarzyszeniach. Aby przyciągnąć młodzież do biblioteki, warto korzystać z różnych form kontaktu, np. wysyłać zaproszenia e-mailowe do czytelników, ale też do portali lokalnych, które chętnie zamieszczają wszystkie informacje o działaniach biblioteki. Najskuteczniejszą promocją jest jednak rekomendacja rówieśników, którzy mają pozytywne doświadczenia.
Teraz pomysłów na projekty jest sporo, nie jesteśmy w stanie wszystkim pomóc – trzeba rozliczyć jeden projekt, aby złożyć kolejny. Namawiam inne instytucje i stowarzyszenia do działań projektowych, dlatego spotkania organizacyjne w ramach programu „Młodzież w działaniu” odbywają się w bibliotece. Młodzieży brakuje wsparcia i czasem wiary, że mogą swoje marzenia realizować także w małym środowisku. Młodzi muszą czuć, że są słuchani i traktowani poważnie. Biblioteka to instytucja usługowa, jest więc między innymi po to, by im pomagać. My chcemy to robić. A jeśli jakieś działanie jest niemożliwe, trzeba młodym wyjaśnić tego przyczyny. Podstawą jest dialog, życzliwość.
AK: Niedawno jasielska biblioteka przygotowała niezwykle ciekawy konkurs dla młodzieży – konkurs na audiobook pt. „Słowo dźwiękiem pisane”. Uczestnicy konkursu nagrywali własne interpretacje utworów literackich, które następnie zostały udostępnione w serwisie YouTube. Biblioteka włączyła się także w obchody Międzynarodowego Tygodnia E-książki, propagując książkę w postaci elektronicznej. Czy takie działania biblioteki spotykają się z zainteresowaniem młodzieży? Czy książki w postaci cyfrowej, nowoczesne metody prezentacji treści i udostępniania mogą być, Pani zdaniem, tym, co zainteresuje młodych ludzi i zachęci ich do czytania?
MP: Chcemy systematycznie organizować konkursy na audiobook. Sądzimy, że jego popularność będzie rosła. Po rozstrzygnięciu „Słowa dźwiękiem pisanego” otrzymywaliśmy liczne pytania, kiedy będzie następny konkurs. Wiele osób żałowało, że nie odważyło się spróbować. Niektórzy już szukają porad, np. w Centrum Informacji Lokalnej, jak to zrobić w przyszłości, rozmawiają o szczegółach technicznych z informatykiem. W pierwszej edycji wzięli udział głównie członkowie Klubu Sieciaków i uczestnicy innych projektów, którzy rzadko sięgają po książkę drukowaną. W naszym środowisku zarówno audiobooki, jak i e-booki są mało znane, więc inicjatywy MBP służą ich promocji. Nowe postacie książki budzą zainteresowanie prawie wyłącznie młodych ludzi. Lecz istotne jest, aby młodzi przychodzili do biblioteki i mogli korzystać z jak najbogatszej oferty. Mają przecież prawo wyboru. Ci, którzy korzystali tylko z bezpłatnego Internetu, obecnie uczestniczą w konkursach, sięgają po książkę drukowaną i czasopisma. MBP prowadzi edukację czytelniczą i medialną nie preferując źródeł informacji – te elektroniczne są równie ważne, jak drukowane. Uczymy naszych użytkowników, jak z nich korzystać, a także jak oceniać ich wiarygodność.
AK: Realizowane przez jasielską bibliotekę gry uliczne to przykład niezwykle pomysłowych i atrakcyjnych działań z udziałem młodzieży. To także przykład udanej współpracy biblioteki publicznej ze szkołą i z pedagogami. Jakie korzyści może, Pani zdaniem, odnieść biblioteka nawiązując współpracę ze szkołami? Co szczególnie sprawdziło się w przypadku biblioteki w Jaśle?
MP: W pracy z młodzieżą sprawdzają się aktywne formy pracy, a do takich należą gry uliczne. Program przygotowujemy wspólnie z pedagogami. Plan gry młodzież poznaje dopiero w momencie rozpoczynania działań. Ważne jest zaskoczenie, przeczucie czekającej przygody. Młodzi wędrują po mieście, nawiązują kontakty ze spotkanymi mieszkańcami, którzy też są zaskoczeni, słuchając o Miłoszu czy „Balladynie” Słowackiego.
Szkoła, nauczyciele, pedagodzy stanowią bogate źródło informacji o potrzebach młodych ludzi. Dlatego jasielska biblioteka blisko współpracuje ze szkołami. Współpraca zaczęła się 5-6 lat temu od zaproszeń na spotkania autorskie w ramach projektów współfinansowanych przez Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego (program „Promocja czytelnictwa”). Nauczyciele, pedagodzy inspirują nas, a my zapraszamy ich do wspólnej realizacji projektów. Bardzo ważna jest tu otwartość i dobra wzajemna komunikacja.
AK: MBP w Jasle stara się propagować wśród mieszkańców idee młodzieżowego wolontariatu. Zachęcacie Państwo młodych ludzi do podejmowania współpracy wolontariackiej, współpracujecie z organizacją wolontariacką, realizujecie program Komisji Europejskiej „Młodzież w działaniu”. Jakie korzyści może odnieść biblioteka współpracując z młodymi wolontariuszami? Czy trudno jest bibliotekarzom dotrzeć do młodych ludzi i zachęcić ich do takiej pracy?
W ramach współpracy ze stowarzyszeniem „Strim” z Krakowa kilkakrotnie gościliśmy wolontariuszy z Włoch i Hiszpanii. Prowadzili oni znane w ich krajach zabawy z dziećmi, uczyli piosenek, a na inaugurację X Ogólnopolskiego Tygodnia Czytania Dzieciom czytali „Lokomotywę” Tuwima. Zwiedzili Jasło, zainteresowali się przyrodą Beskidu Niskiego, rozmawiali z młodymi jaślanami. Wrażenia obu stron były bardzo pozytywne. Biblioteka nie zatrudniała dotąd wolontariuszy, chcielibyśmy, aby w ramach programu „Młodzież” pojawili się u nas wolontariusze. Sądzę, że wolontariusze u bibliotece to nowe impulsy, inne pomysły na działanie, większa szansa na przyciągnięcie do biblioteki dzieci i młodzieży. Idea wolontariatu jest mało znana w naszym środowisku, chcę ją rozpropagować.
AK: We współczesnym świecie wiele się mówi i pisze na temat zmieniającej się roli bibliotek w dobie Internetu. Toczą się dyskusje o tym, jaka jest unikalna wartość bibliotek i co mogą one dać użytkownikom, czego nie oferują inne instytucje, firmy czy usługi. Co, Pani zdaniem, jest szczególnego w jasielskiej bibliotece? Co mieszkańcy Jasła mogą zyskać właśnie dzięki bibliotece, czego nie znajdą w żadnym innym miejscu w swoim otoczeniu?
MP: Biblioteka jasielska zmieniła formy i metody pracy, bo zmienił się świat wokół nas, zmieniło się też nasze lokalne środowisko. Komputeryzacja podstawowych prac bibliotecznych to dla nas sprawa oczywista. Zrealizowaliśmy projekt w ramach ZPORR „Budowa społeczeństwa informacyjnego”, dzięki któremu do systemu włączone są też filie biblioteczne, a bezpłatny dostęp do Internetu jest standardem. Mamy bardzo wysokie wskaźniki czytelnictwa: średnio co trzeci mieszkaniec Jasła jest naszym czytelnikiem. Systematycznie promujemy nasze działania we wszystkich typach mediów lokalnych, regionalnych i ogólnopolskich. Od wielu lat środki finansowe na edukację kulturalną zdobywamy przygotowując projekty. Mamy duże doświadczenie w przygotowaniu i realizacji projektów. Cały czas się uczymy i nie poprzestajemy na tym, co już potrafimy. MBP ma swój specyficzny profil działania – promujemy literaturę, ale też podejmujemy różne społeczne inicjatywy. Jestem ogromnie wdzięczna bibliotekarzom za zaangażowanie i inicjatywy, a sponsorom, przyjaciołom, sprzymierzeńcom za życzliwość i wsparcie. Mamy dużo energii, mnóstwo pomysłów, stale brakuje nam czasu, a wokół tyle potrzeb …
AK: Dziękuję za rozmowę.